piątek, 28 kwietnia 2017

Wianki


Pogoda sobie z nas kpi.



Ze mnie to już całkiem. Przez to zimno za oknem nie chce mi się biegać, bo ile miesięcy można biegać rano w temperaturze poniżej 10 stopni ? Chyba od listopada już... pół roku. Ludzie chodzą w kurtkach zimowych i rękawiczkach. Serio ! Wczoraj jadąc na pocztę rowerem tak zmarzłam, że gdy widziałam panią w rękawiczkach to jej zazdrościłam. Chyba raczej nikt nie ubiera naszyjników z pomponikami pod zimową kurtę... Zdjęcia, kolejny "zonk". Wszystko kwitnie, pięknie i zielono za oknem i 12 stopni na termometrze. Jak tu robić zdjęcia w plenerze, jeszcze pada i ani jednego promyka słońca. I tak już chyba ze 3 tygodnie. To już w Bergen chociaż słońce świeci. No to sobie ponarzekałam. Jutro jednak się nie poddaję i robię kolejną sesję. Nawet jeśli miałabym zrobić ją w domu. Od kilku dni na tapecie u mnie są wianki kwiatowe. Na przekór tego co jest za oknem. Nie lubię sztucznych kwiatów, ale na wianki są idealne. Do tego trochę koronek. Będzie bardzo kobieco :)
 






4 komentarze: