wtorek, 8 października 2013

Naszyjnik Zoe

Faza na naszyjniki jeszcze mi się nie skończyła. Chyba najbardziej lubię je robić a już najlepiej jak są asymetryczne. Zoe z pewnością jest asymetryczna, pozawijana i w dość optymistycznych kolorach. Nie wiem jak u Was, ale u mnie pogoda ma jesiennego focha !









9 komentarzy:

  1. A jednak klimat w Norwegii Ci służy.............. co jedno to piękniejsze.......

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Aneta, to dlatego, że mam w końcu czas bo checi były zawsze ale z tym pierwszym było zdecydowanie gorzej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie pogoda też ma focha. Zimno, ciemno i wiatr w oczy.
    Za to naszyjnik wybitnie słoneczny i pogodny aż miło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no, jesień "pełną gębą" uchwyciłaś w tym naszyjniku. Jest obłędny!
    Czerwone wykończenie łezkami w pomarańczu świetnie dopełnia wzór tworząc jakby jesienne rudo-czerwone liście...

    OdpowiedzUsuń
  5. Naszyjnik jest piękny, oby Ci szybko faza nie przeszła!

    OdpowiedzUsuń
  6. przepiękny.. żebym ja kiedyś doszła do takiego mistrzostwa.. ojej!
    ale jak na razie to sznurki w ciągu dalszym nie współpracują..ehh
    a może to jesienna aura tak na mnie źle wpływa..

    OdpowiedzUsuń
  7. Naszyjnik jest przepiękny!
    Kochana, dziękuję Ci za pomoc odnośnie szarego tła ♥
    Miałaś rację, problem rozwiązany :))))
    Radość moja ogromna :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ piękna praca! Cudowne kolory. Asymetryczna energia i ogromna dawka gorącego, słonecznego optymizmu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niby asymetryczny, ale wszystko z nim współgra. Ciekawe czy to zaplanowane, czy samo Ci tak wychodzi. Cud, miód, malina ;-)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń