Zanim kupiłam mój poprzedni, czarny rower, marzył mi się biały. Czarny już mam, biały już też. Nowy rumak w mojej stajni :D Będę nim w Norwegii pokonywać pagórkowate tereny Bergen, jak tylko uda mi się go tam przetransportować. Teraz Marian ma pierszeństwo. Jeszcze przed wyjazdem kilka zdjęć w ojczystym kraju. Stałam się szczęśliwą posiadaczką białego Batavusa Old Dutch -rasowego Holendra :)
Zawsze jak myślałam o białym rowerze, to słyszałam to :
Fantastyczny! Mam trochę hopla na punkcie rowerów, mój kocham i zawsze zimą myślę,że powinnam mieszkać w Australii/Kalifornii, żeby móc jeździć cały rok.
Oj ja też mam hopla na punkcie rowerów i też bym chciała, żeby cały rok było ciepło, by jeździć cały czas. W Norwegii będzie z tym ciężko, ale jakoś dam radę :) Rower jest cięzki, ale to też ma swoje plusy :)
Rower jest boski! I pewnie dosyć ciężki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fantastyczny! Mam trochę hopla na punkcie rowerów, mój kocham i zawsze zimą myślę,że powinnam mieszkać w Australii/Kalifornii, żeby móc jeździć cały rok.
OdpowiedzUsuńOj ja też mam hopla na punkcie rowerów i też bym chciała, żeby cały rok było ciepło, by jeździć cały czas. W Norwegii będzie z tym ciężko, ale jakoś dam radę :) Rower jest cięzki, ale to też ma swoje plusy :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest biały rower, a mój zielony .... dla mnie też jest piękny !!! Pozdrawiam ciepło !!!
OdpowiedzUsuń