Dziergałam, dziergałam, dziergałam, zawijałam plątałam i tak oto powstała bransoletka i kolczyki. Tęczowe, bliskie memu sercu kolory. Podczas tworzenia bransolety w myślach był ze mną mój Marian i jemu zadedykowałam ten tęczowy komplet :)
|
A to mój śpioszek, sprzed miesiąca, wierny towarzysz moich robótek, ostatnie zdjęcie jaki mu zrobiłam. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz