W Polsce czasu na dzierganie miałam mało, ale coś tam zrobiłam. Powstał naszyjnik w kolorach ognia i wody, breloczek oraz literki filcowe na zamówienie. Powstały nawet dwa imiona ale z braku czasu nie ofotografowałam :)Chyba nawet jakiś kolczyki zrobiłam, ale jeszcze nie mają zdjęć. W Norwegii już dziergam, bo towaru przywiozłam ze sobą trochę i powstanie trochę nowości. Mam też kilka nowych pomysłów ale wszystko w swoim czasie.
W trakcie pobytu w Polsce miałam też ogromną przyjemność wykonać sesję zdjęciową uroczej rodzince. Sesję nie byle jaką, bo stylizowaną na początki XX wieku , ale o tym innym razem :)
Przepiękne, barwne prace - jak zwykle :) Widzę, że haft koralikowy chyba na dobre zagości w Twoim repertuarze...? Super naszyjnik!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo jakoś tak egzotycznie wygląda naszyjnik z dużą ilością małych koralików - takie to cudo z lekka plemienne i dzikie :-)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik wspaniały :) kolory bardzo odważne :)
OdpowiedzUsuńIle kolorów i radości w tych pracach:)
OdpowiedzUsuń