poniedziałek, 12 maja 2014
Dwie bransoletki i ptaszek
Pierwsza to inna wersja bransoletki, którą już kiedyś robiłam. Baza z wężowym motywem, tym razem beżowo- brązowa plus sutasz. Wdzięcznie się ją robiło. Przeciwieństwem jest druga bransoletka. Tydzień mi zajęło jej wykonanie. Pewnie zrobiłabym szybciej, ale dziergałam ją na raty, bo prawdę powiedziawszy, haft koralikowy nie pochłania mnie tak jak sutasz. Dobrnęłam dziś do końca, przez to morze koralików i jest. Niewdzięczna w haftowaniu ale za to wdzięczna na ręce. Niemniej wdzięczny jest ostatni prezentowany w tym poście obywatel. Rano zza okna dobywa się piękny śpiew i ćwierkot ptaków. Worek filcu zamrugał do mnie ochoczo i tak powstała broszka -ptaszek. Daawno, daawno temu widziałam takie broszki na jednym z bogów i pamiętam jak bardzo chciałam taką mieć. Nawet zastanawiałam się jak taką wykonać, ale ani chęci, ani materiały się nie znalazły. Czasami lepiej zacząć od czegoś trudniejszego a potem wszystko co, co wcześniej wydawało nam się skomplikowane może okazać się dość proste :) Ptaszki chyba powstaną jeszcze :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bransoletka w neutralnych kolorach przecudowna. Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas :)
Cudeńka, ta koralikowa niby w innej technice a to wciąż fantastyczny bajkowiec! Ale ptaszek mnie rozbroił, taki trochę szalony:)
OdpowiedzUsuńOn jest zakochany na wiosnę, dlatego ma obłęd w oczach :)
UsuńNo i nie wiem, która podoba mi się bardziej!!!
OdpowiedzUsuń