Wpadłam w ciąg :) Dawno nie robiłam nic w takich trochę "ślubnych" klimatach więc dla odmiany... ;) Ostatnio najlepiej trzaska mi się kolczyki, ale zbieram siły na coś większego.
jak dobrze, że ślub jeszcze przede mną :) i chociaż jeszcze do tego trochę czasu to już myślę o biżuterii.. z Twojej myślę, że wybrałabym ostatnie:) spośród wszystkich pokazanych..ale wszystkie są równie urocze:) pozdrawiam
Przecudne - zwłaszcza te małe złoto-niebieskie na sztyftach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńjak dobrze, że ślub jeszcze przede mną :) i chociaż jeszcze do tego trochę czasu to już myślę o biżuterii.. z Twojej myślę, że wybrałabym ostatnie:) spośród wszystkich pokazanych..ale wszystkie są równie urocze:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję :)
Usuńgdzie zaopatruje się Pani w te błyszczące złote sznurki, z których zrobione są złoto-niebieskie sztyfty?
OdpowiedzUsuńTo chiński sutasz, kupuję go tam, gdzie akurat jest dostępny :) Aktualnie Bukowiec :)
UsuńNo pierwszy biały komplet jest oszałamiający :*
OdpowiedzUsuńUuuuuuuuuuuuuu te niebiesko-złote... Ale cudo!
OdpowiedzUsuń