Jestem w kraju, we Wrocławiu moim. Dziś jest dzień przyjemności bo: świeci słońce już drugi dzień ( oj ostatnio mało go mam), bo dostałam kilka przesyłek a dziś dwie najfajniejsze, bo jestem z moją rodzinką :) A dwie przemiłe przesyłki to Rudolf, czyli reniferek wygrany w Candy, a do reniferka prześliczne dwie babeczki i serduszko :) Aniu dziękuję, dziękuję, dziękuję :) Na żywo Rudolf wygląda jeszcze lepiej, jest śliczny, pięknie wykonany, babeczki też :) Druga przesyłka to wymianka z Jagodą z bloga Wydziergane nocą . Dwa cudeńka, które postanowiłam jednak otworzyć pod choinką po wigilijnej kolacji :) Doczekać się nie mogę. Przyszły też różne półfabrykaty, które zamówiłam... Fajnie jest :) P.s. Dorwałam się do tabletu z programami do obróbki zdjęć i mnie poniosło :D
oj jak się cieszę, że wszystko doszło do Ciebie:) Rudolfowi trzeba trochę nogi wyprostować...powyginać.. bo nie miałam większej koperty..ale myślę, że dojdą do siebie :) cieszę się, że Ci się podoba.. widzę, że koperta przeszła swoje po drodze.. ale najważniejsze, że wszystko doszło! pozdrawiam cieplutko!
OOO jaki piękny reniferek:) a do tego tyle dobroci:)
OdpowiedzUsuńAleż piękności :)
OdpowiedzUsuńoj jak się cieszę, że wszystko doszło do Ciebie:) Rudolfowi trzeba trochę nogi wyprostować...powyginać.. bo nie miałam większej koperty..ale myślę, że dojdą do siebie :) cieszę się, że Ci się podoba.. widzę, że koperta przeszła swoje po drodze.. ale najważniejsze, że wszystko doszło! pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńCuda - uwielbiam dekoracje z filcu.
OdpowiedzUsuńTajemnicze pudełka? Intrygujące :-)