środa, 27 listopada 2013

Trochę kolorowej radości :)

Wczoraj doleciała do mnie przesyłka,  a w zasadzie kilka, które nie doszły podczas mojego ostatniego pobytu w Polsce oraz tych nowo zakupionych. Radość ogromna :) Tyle nowych pomysłów się w głowie urodziło, że aż strach ! No to działam :)




A i jeszcze jedno :) Raczej ( z całym szacunkiem do wyróżniających) nie odpowiadam na wyróżnienia oraz inne blogowe zabawy ale z wielkiej sympatii do Oriental Girl z bloga Powiew Orientu odpowiem na zabawę pt. 


 The versatile blogger award - czyli 7 faktów o mnie.

1.  Jestem skowronkiem. Wstaję bardzo wcześnie rano i wcześnie " z kurami" chodzę spać :) Szkoda dla mnie dnia, a w nocy lubię spać :)


2. Jestem kawoszką. Uwielbiam kawę, a najbardziej smakuje mi ta poranna, capuccino zrobiona przez mojego ukochanego ;)


3. Moje zapędy do rękodzieła mam juz od dziecka. Malowałam, lepiłam, robiłam na drutach, próbowałam szydełka, ozdabiałam haftem, doszywałam, przeszywałam itp. Uwielbiam też makijaż i od kiedy pamiętam podbierałam mamie kosmetyki, makowałam się w zaciszu łazienki, robiłam sobie rany z papki z mąki ziemniaczanej pomalowane czerwoną farbką oraz siniaki z cieni i straszyłam mamę :D Malowałam też koleżanki na studniówki i imprezy mam też na koncie kilka ślubnych makijaży :)


4. Bardzo kocham zwierzęta i ich los bardzo mnie wzrusza, chyba bardziej niż ludzka krzywda. Od zawsze miałam w domu psy, koty żyły na wolności. Marian jest moim pierwszym kotem domowym :)


5. Jestem niszczycielką kwiatów doniczkowych. Kompletnie nie mam do nich ręki. Zapominam podlewać, przesadzać, odkurzać. Przetrwają tylko bardzo odporne osobniki. Kiedyś w słoiku z wodą miałam wiszącego kwiatka 4 lata :) Nie mogłam się zebrać by go przesadzić do doniczki z ziemią  :/


6. Jestem węchowcem. Mam bzika na punkcie zapachów i myślę, ze w dużej mierze to one wpływają na mój nastrój. Uwielbiam perfumy i mam ich sporo, bo jestem niewierna zapachom .


7. Nie lubię słonych smaków. Często moje potrawy są mało słone. Nie przepadam za chipsami i słonymi przekąskami ale uwielbiam ciasteczka. Ciasteczkowy potwór to ja :D



To tak po krótce :)

Dziękuję za uwagę :D
M.










9 komentarzy:

  1. Miło Cię lepiej poznać :-)
    Punkt 5 - wypisz wymaluj - jak ja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile kolorowych dobroci na tych zdjęciach, ciekawe co powstanie... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz jak sprawić aby człowiekowi ślinka pociekła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za odpowiedź na 7 faktów.. w sumie podejrzewałam tak, że nie bawisz się w takie rzeczy, ja w sumie też nie zamierzałam.. z Twoją nominacją postanowiłam spróbować i jest mi bardzo miło, że jednak napisałaś coś o sobie:)
    To widzę, że uzdolniona z Ciebie kobietka w różnych dziedzinach.. ciekawa jestem tych makijaży ślubnych bardzo :) ja malowałam zwykle na potrzeby sesji..ale to było dawnooo temu.. bardziej zajmowałam się paznokciami i zdobieniem..
    Co do kwiatów doniczkowych.. ja też coś nie mam szczęścia.. ostatnio tak się cieszyłam, bo miałam pięknego fiołka, którego chyba za bardzo podlałam i na drugi dzień wszystko było zwiędnięte.. no cóż:) ogrodniczka chyba ze mnie też żadna :D
    Zapomniałaś dopisać, że jesteś przezdolna i twórczo i kulinarnie! :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a zapomniałam dodać, że zakupy robią wrażenie.. i już nie mogę się doczekać kolejnych Twoich dzieł sztuki!
      ja właśnie planuję zakupy i zastanawiam się czy swoje robiłaś w jednym z tych których banery masz na blogu?

      Usuń
    2. Myślę moja droga, że sama jesteś bardzo zdolną kobietką :) Mamy zapewne wspólny mianownik, którym jest pasja tworzenia :) Paznokcie też robiłam, kiedyś poszłam zrobić żelowe i stwierdziłam, ze nie ma co płącić jak sama to zrobię. Kupiłam co potzreba i mając w pamięci poczynania mojej pani od pozurków sama robiłam. Zrezygnowałam dla sutaszu :) Palce z żelowymi paznokciami są dla mnie jak bezuzyteczne kołki. A co do sklepów to teraz w Bukowcu robiłam. Bardzo sprawnie, fajny wybor i zawsze jakiś gifcik ( te woreczki z naklejką z uśmieszkiem). Generalnie polecam ten sklep, sprawdzony. Generalnie ciężko kupić wszystko w jednym sklepie. Zawsze trzeba w kilku polowac :)

      Usuń
  5. Już sienie mogę doczekać efektów pracy z tymi skarbami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Solidaryzuję się kwiatowo-doniczkowo, ja to potrafię nawet sukulenty zasuszyć, inne rośliny rzadko pożyją rok. Żeby było śmieszniej Niemałż ma u siebie w pokoju cztery rośliny, prawie ich nie podlewa, właściwie nic z nimi nie robi, a rosną. I tylko jeden z nich jest kaktusem! Mutanty jakieś ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ fantastyczne zakupy - tyle kolorów. Dawno mnie u Ciebie nie było i widzę że się dzieje :-)
    Ja zamówiłam sobie kolorowe tasiemki do szycia i mam nadzieję że w przyszłym tygodniu dotrą i też pochwalę się kolorowymi nabytkami na blogu.

    OdpowiedzUsuń