piątek, 29 listopada 2013

Kolorowa wyklejanka

Klejony sutasz... Tak już jakiś czas temu miałam ochotę spróbować tego sposobu. Spróbowałam, trochę na raty, bez przekonania, ale skończyłam. No mam mieszane uczucia. Do prostych i małych form może się udać, ale do moich dużych naszyjników to nie za dobry sposób no i z pewnością nie można tak ładnie poozdabiać koraliczkami. Trzeba też większej wprawy, ja troche eksperymenowałam nie mając pojęcia jak to dobrze zrobić. Wyszło natomiast coś takiego, kolorowego co mogę nazwać wisiorem i nawet takim bajkowcem. Myślę jednak, że znajdzie swoją właścicielkę. A jeżeli ktoś będzie miał na niego ochotę to zapraszam dziś wieczorem na bloga :) Tymczasem oto wyklejanka sutaszowa co się bajkowcem zwie :)










6 komentarzy:

  1. Piękny jest, a ten kotek z tyłu miodzio :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Standardowo wywijam ogonek w drugą strone :D

      Usuń
  2. piękny kolorowy i energetyczny:) ciekawe co to będzie wieczorem?:)hmm pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co do klejonego sutaszu..hmm nigdy nie próbowałam ale Tobie pięknie wyszło.. mnie by raczej za pierwszym razem tak się nie udało.. mimo, że nie próbowałam to jakoś nie wiem.. bardziej przekonana jestem do szycia mimo, że wymaga dłuższej pracy..
      w każdym bądź razie uroczy..

      Usuń
  3. śliczności cudowności Pani tworzy gratuluję i zazdroszczę :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń