Mikołaj już się zbliża i w worku ma prezenty ale czy byliśmy grzeczni ? Czy nie zasłużyliśmy aby na rózgę ? Pamiętacie rózgi ? Takie krzaki z czarnym diabełkiem? Kto ma tyle wiosen co ja pewnie pamięta, młodsi to już pewnie nie, ale do rzeczy. Ja się zabawię w Mikołaja i chętnie komuś grzecznemu ;) dam w prezencie wisior, który jeszcze ciepły jest ale już klej wysechł :D Jeśli macie ochotę na ten mój wytwór to zapraszam na Candy Świąteczne :)
Candy trwać będzie do 20 grudnia 2013 do godz. 24:00 :) 21 wylosuję zwyciężcę :)
Zasady proste.
1. Zgłoś swój udział zostawiając komentarz z adresem strony lub bloga, przez który mogę się z Tobą skontaktować (ewentualnie email, jeśli nie posiadasz strony lub bloga).
2. Podlinkuj banerek na swoim blogu- stronie ( jeśli posiadasz ) lub na profilu na Facebooku.
3. Napisz proszę jak w Twoich dziecięcych wyobrażeniach wyglądał Święty Mikołaj :)
Chętnie przygarnę tak piękny wisior:)A Mikołaj to był gruby dziadek z siwą brodą...jakie było moje zaskoczenie jak w przedszkolu Mikołaj był chudy...broda jakaś taka waciana...miał czarne buty i białe skarpetki...i był panem od rytmiki:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie się zapisuję! Ja niestety należałam do tych dzieci, które bardzo szybko zauważyły, że Święty Mikołaj to przebieraniec (najczęściej ktoś z rodziny), więc kiedy posadzono mnie na kolanach "obcego" Mikołaja to rozbeczałam się wręcz histerycznie. Niestety mam zdjęcie z tego wydarzenia:) Zatem moje dziecięce wyobrażenia tego pana są bardzo mało magiczne. http://bluefairy-art.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZgłaszam się! Mój "wczesno-dziecięcy" Mikołaj to był mój ukochany dziadek - na co dzień uwielbiany, ale w przebraniu mnie przerażał. Więc zwykle na zdjęciach z imprez mikołajkowych (do lat 6) jestem cała zapłakana :) Ale trzeba przyznać, że w tamtych (PRL-owskich) czasach maska św. Mikołaja przypominała raczej taką z horroru...
OdpowiedzUsuńZapisuję się oczywiście!
OdpowiedzUsuńCo do Mikołaja - pamiętam plastikową maskę i brodę z waty ;-)
Pozdrawiam
Ola - Lexie's Art
Jako dziecko czekałam z niecierpliwością na Mikołaja ale niestety nigdy nie przychodził "ten prawdziwy" zawsze był przebrany ... A ja naprawdę wierzyłam..... zresztą nadal w Niego wierzę.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
http://handmadeowehobby.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńW moich dziecięcych wyobrażeniach Święty Mikołaj wyglądał jak biskup z taką laską i czapką biskupią, gdyż od zawsze znam legendę o duchownym który w święta, w nocy zakradał się i rozdawał biednym rodzinom jedzenie, a dla dzieci zabawki :)
To i ja spróbuję, chociaż szczęście mi nie dopisuje ale co tam..:) taki tęczowy naszyjnik rozświetliłby tą codzienną szarówkę..
OdpowiedzUsuńJa zawsze wyobrażałam sobie Mikołaja z długą kręconą brodą, z zakręconymi wąsami, okularami, dość pulchnego z dużym brzuchem siedzącego sobie w swojej drewnianej chatce otoczonej lasem, z zagroda reniferów... Takiego zatroskanego, o dobrym, ciepłym spojrzeniu czytającego listy dzieci z całego świata... Kiedyś jako dziecko wzięłam adres z gazety i wysłałam list do Mikołaja.. niestety nie odpisał.. w kolejne święta zapomniał wziąć moich listów ze sznurka z balkonu i wisiały tak długo, aż zamarzły.. :)
Pozdrawiam ciepło!
Bardzo lubię biżuterię, zwłaszcza ładną. I to właśnie jest powodem, że zapisuję się z przyjemnością. .
OdpowiedzUsuńMoje wyobrażenie dotyczące Mikołaja (czyli takiego, który przychodzi 6 grudnia)? Gruby i leniwy, bo mu się nie chce przyjść w ciągu dnia, tylko po kryjomu - nocą. A pod choinkę przychodziło do nas Dzieciątko. Pochodzę ze Śląska i taka jest tam tradycja.
Pozdrawiam
To by było zbyt piękne, abym go wygrała :) Jest wspaniały :)
OdpowiedzUsuńA Mikołaj hmm ... chyba nie ja jedna mam wspomnienia z Mikołajem, który nie wyglądał magicznie a raczej strasznie ;)
Miłego dnia :)
O, to ja też chcę! ;-)
OdpowiedzUsuńW moich dziecięcych wyobrażeniach Mikołaj wyglądał prawie identycznie jak ten z reklamy Coca Coli, ale nie przemieszczał się reniferowym zaprzęgiem, tylko... samochodem podobnym do Syrenki albo starej Warszawy, w dodatku w kolorze beżowym :) Przyśniło mi się kiedyś, że właśnie takim pojazdem zajechał pod mój dom z prezentami - ale wtedy byłam przekonana, że naprawdę go widziałam :)
blog.sowiarnia.pl
Zapisuje się i ja, i będę czekać cierpliwie, może tym razem dopisze mi szczęście. Mam jedno zdjęcie z mikołajem, jak stoję obok niego i śpiewam piosenkę. Ma czerwony płaszcz i czapkę oraz długą białą brodę. Taki mi pozostał w pamięci. Serdecznie pozdrawiam Gosia
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/profile.php?id=100003243121665
W kolejce staję bo Twe cudne twory ;) W moim dzieciństwie czar prysł na temat Mikołaja kiedy byłam w zerówce. Czułam że coś nie gra. Bo jak Mikołaj może mieć czarne włosy, białą brodę i rude wąsy? heheh
OdpowiedzUsuńBanerek na http://joannacreation.blogspot.com
Pozdrawiam
Joanna
Mimo tego, że wygrałam ostatnio u ciebie prześliczne kolczyki, to i do tej kolejki się ustawię, może po raz drugi będziesz miałą dla mnie szczęśliwą rękę - a co o szczęście trzeba zawalczyć prawda?
OdpowiedzUsuńMikołaj z mojego dzieciństwa, ten z przedszkola, to był jakiś stwór a nie Mikołaj, ponieważ miał jakaś dziwną plastikową maskę a otworami na oczy i usta i watowaną brodę. Bardziej przypominał potwora a nie Mikołaja, może dlatego jak oglądam zdjęcia z przedszkolnych choinek przestaję się dziwić, że tyle dzieciaczków płakało u Mikołaja na kolanach.
Właśnie doczytałam w komentarzach powyżej, że Lexie też spotkała się z moim Mikołajem :)
UsuńZ przyjemnością zgłaszam się do zabawy:)
OdpowiedzUsuńbanerek na
lubimyprezenty.blogspot.com
Zapraszam:)
Mikołaj... Hmmm.... Gruby, pyzaty, z ciepłym wyrazem twarzy, uśmiechniety, w saniach dzwoniących, ciągniętych przez renifery a w tle księżyc:)
ja chętnie wezmę udział :)
OdpowiedzUsuńbanerek jest na http://fotoelfikowo.blogspot.com/
Podobnie jak Bluefairy dość szybko przestałam wierzyć w Mikołaja i zawsze widziałam go jako brzuchatego przebierańca z niedopasowaną brodą na gumce. Też mam zdjęcie z przedszkola gdzie zapłakana siedzę na kolanach jednej z nauczycielek przebranej w Mikołaja. A wtedy jeszcze były niezamerykanizowane czasy i Mikołaj chodził jak biskup - wielka złota czapa, laska zawinięta na końcu i złoto-czerwona szata :-)
OdpowiedzUsuńJa byłam bardzo, bardzo grzeczna :) Mikołaj - z dzieciństwa Pan z białą brodą, w czerwonym ubranku, który szybko zostawia prezenty i znika :)
OdpowiedzUsuńjaki piękny ten wisior - gdyby jakimś cudem trafiło na mnie, byłabym w siódmym niebie! A Mikołaj z mojego dzieciństwa to był zdecydowanie biskup, nie krasnal z siwą brodą/ nie chodziłam do przedszkola i może dlatego?/.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBogda
bogda2901@gmail.com
Z wielką chęcią dołączam do grona obserwatorów i do zabawy :). Zapraszam, banerek już u mnie wisi :).
OdpowiedzUsuńMikołaja wyobrażałam sobie zawsze jako grubaska z białą brodą, w saniach...jako dziecko zawsze wypatrywałam na niebie pierwszej gwiazdki i zaprzęgu reniferów...magiczne to były czasy ;). Pozdrawiam serdecznie.
Zapisuję się do zabawy :) Banerek na blogu lacusie.blogspot.com. Do mnie żywy Mikołaj nigdy nie przychodził, zawsze zostawiał prezenty i znikał, zanim zdążyłam go zobaczyć, więc wyobrażał go sobie tak jak go przedstawiała telewizja - gruby pan w czerwonym stroju z białą brodą i workiem prezentów.
OdpowiedzUsuńzgłaszam się
OdpowiedzUsuńNigdy nie wyobrażałam sobie jak wygląda ów pan. Zawsze byłam świadoma że go nie ma, bo jakim cudem jeszcze przed mikołajkami czy gwiazdką wraz z bratem wyszperaliśmy prezenty gdzieś w szafie? Rodzice nie chcieli nas okłamywać bez powodu, więc magii Mikołaja nie było. Była za to zabawa pt jak i kiedy rodzice podrzucą paczki do pokoju żebyśmy nie widzieli. Raz doszło do tego, że brat całą noc przespał ze swoją paczką.
Pozdrawiam
http://zachciewajki.blogspot.com/
Mikołaj, który przychodził albo miał rajstopy na twarzy albo broda mu odpadała;] hehe a zawsze myslałam, że to taki starszy sympatyczny Pan co przyniesie mi gitarę:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńbeautiful ♥ ♥ ♥ hope for the best
OdpowiedzUsuńhugs
Gerda
Hello!
OdpowiedzUsuńamazing!
I like your works! You are very smart! congrats!
I want to play with you, please enter my name...
"""
My little boy 3 years old, used the great thing about Santa Claus!
""""
http://lapappilon.blogspot.com/
lapappilon@gmail.com
with love
Hugs
Eva
W czasach mojego dzieciństwa jedynym słusznym i poprawnym politycznie był Dziadek Mróz a Mikołaj działał raczej w "podziemiu" i z tego powodu nijak nie można było go zobaczyć.Podobno wchodził przez komin i przez wile lat dociekałam, jakim sposobem tam się mieścił. Pozostawało wyrażać wdzięczność za otrzymane prezenty, nawet wówczas gdy otrzymało się zamiast prezentu węgiel i ziemniaczane obierki (śląskim zwyczajem taki "prezent" otrzymywały niegrzeczne dzieci).
OdpowiedzUsuńWpisuję się w kolejkę a candy reklamuję tutaj: epokapapierowa.blogspot.com
Rzutem na taśmę i ja :) co do Mikołaja - zawsze wiedziałam, że to rodzice bo kuzynka podsłuchiwała swoją mamę i przekazywała mi co dostanę na gwiazdkę :) ale o dziwo zawsze pokornie szliśmy z bratem i moim tatą szukać pod naszą małą choinką pomimo tego że rok w rok prezenty znajdowaliśmy pod dużą choinką :)
OdpowiedzUsuńznajdziesz mnie na k-madebyhand.blogspot.com :)
UsuńCudny wisiorek, chętnie go przygarnę :).
OdpowiedzUsuńW sumie to jakoś specjalnie nie wyobrażałam sobie Św. Mikołaja bo od początku wiedziałam, że jest to starszy pan z białą broą, w czerwonym ubraniu z brzuszkiem :).