czwartek, 22 sierpnia 2013

Zatoka Lungegårdsvannet

Zatoka Lungegårdsvannet i widok na okoliczne wzgórza usiane domami to mój ulubiony widok w Bergen.  Pamiętam jak mnie zachwycił za pierwszym razem. Zobaczyłam go zza szyby samochodu i patrzyłam jak oczarowana. Myślę, że żadne zdjęcia nie mogą oddać uroku tego miejsca. Na żywo jest sto razy bardziej urokliwy. Jestem przekonana późnym wieczorem zachwyca jeszcze bardziej. W Bergen nadal ściemnia się dopiero po godz. 22 wiec jeszcze nie udało mi się zobaczyć tego miejsca po zmroku, nic straconego :)  Spacerujemy codziennie, wiec i po zmroku też kiedyś dotrzemy. Potrzebny mi będzie tylko statyw. Widoczne na zdjęciach domy mają często po 200 lat a zamieszkiwali je i nadal zamieszkują magnaci finansowi. To najbardziej prestiżowa dzielnica miasta. Moja lustrzanka od przyjazdu leży w torbie, a wszystkie zdjęcia, które ostatnio wykonuję ( biżuterii też) pstrykam nowym kompaktowym aparatem Sony Cyber-shot DCS-RX100. Poszukiwaliśmy małego aparatu, który mieści się w kieszeni i można go wziąc na każdy spacer, wyjazd, do samolotu czy wycieczkę. Ten malutki aparat przeszedł moje oczekiwania i w chwili obecnej zastępuje lustrzankę i to z wielkim powodzeniem. Świetnie sobie radzi w każdym oświetleniu, pięknie oddaje kolory, ma szybki autofokus no i jakość zdjęć !!!! Jest malutki, świetnie wykonany no i obiektyw Carl Zeiss 10,4-37,1/f1,8-4,9/ mówi sam za siebie :) Nie dźwigam już prawie 2 kg aparatu na szyi by zrobić zdjęcie. Zwyczajnie wyciągam go z kieszeni :) 









A w zatoce takie widoczki :)

:)

Tiaaa.....


Nie wiem czy ja mam tylko takie wrażenie, ale dramatycznie spadła jakość zdjeć wrzucanych na bloggera.

2 komentarze:

  1. Aparat aparatem ale mnie zachwycają Twoje zdjęcia. Miejsce jest przeurocze. Może jak zacznie mi już mocno doskwierwać obecna rzeczywistość to przeniosę się w taki zakątek ziemi jaki przestawiasz na zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też rozpływam się gdy oglądam Twoje postrzeganie rzeczywistości uwieczniane na zdjęciach, masz niesamowite "oko" i to widać:) A ten aparat od dawna zaprząta moje myśli, czekam tylko na jakąś promocję cenową:)))Blogger niestety psuje zdjęcia, moje nie należą do arcydzieł, ale na blogu wyglądają zdecydowanie gorzej niż w folderze:(

    OdpowiedzUsuń