To ostatni, który zrobiłam przed wyjazdem. Teraz wszystko upycham do walizki i zabieram się za resztę pakowania. Zatem krótka przerwa od dziergania. Bajkowiec został wykonany pod wpływem impulsu. Przeglądałam mój warsztacik i znalazłam woreczek z resztkami sznurków, które zostały mi z innych prac, a nie miałam serca ich wyrzucić ( dociełam tylko 3 kolory). Wykorzystałam też woreczek z koralikami, które wysypały mi się i zebrałam je do jednago woreczka z nadzieją, że kiedyś je porozdzielam. Było też kilka małych elementów, które gdzieś tam nie przypasowały, albo nie zostały ukończone. Wszystko to wykorzystałam, połączyłam ze sobą i powstał Bajkowiec. Jak tak policzę to chyba 11 taki naszyjnik :)
Cudowne kolory :)
OdpowiedzUsuńale cudo :)
OdpowiedzUsuńGdy się nałoży takie cudo, to żaden dzień, nawet najbardziej ponury nie jest już straszny :-)
OdpowiedzUsuńTyle energii!!!