niedziela, 23 czerwca 2013

Niedziela

         Znów uplynęło trochę czasu zanim siadłam do bloga. Upały i brak czasu, znowu troszke nie oderwały. To z pewnością niedlugo sie zmieni ;) Nie rozstawałam sie jednak z moim szpiegowskiem aparacikiem i przeprowadzałam skrzetnie proces dokumentacyjny. Wracając do upałów. Pewnie wszyscy mieszkańcy Polski odczuli je na swojej skórze. Należę do osób, które za palącym słońcem nie przepadaja, a optymalna dla mnie temperatura to ta, która nie przekracza 25 stopni Celcjusza. Żar lejący się ostatnio z nieba podnosił tą temperaturę do 36 stopni, co w dość dużym stopniu odbiegało od przyjętej normy. Najbardziej jednak żal mi było Mariana, bo biedaczek w tym swoim czarnym puchatm futerku nie bardzo wiedział gdzie sie ułozyć i jak by "ostygnąc". Z psiakiem, np. z Rudim problem rozwiązywało polewanie go woda. Myslę, że Marian mógłby stracić prztomnośc po czymś takim :D Leżał więc w pozach, które sprawialy, iż rozpłaszczał sie jak najbardziej na podłodze :) 


Ja natomiast spożywałam większą niz normalnie ilosc lodów i płynów :) Nie zrezygnowałam też z roweru i spędzałam dużo czasu w zacienionych parkach :) Moim ostatnim odkryciem jest Park Staszica. Pieknie odrestaurowany jak ostatnio całe Nadodrze.





       W czwartek miałam też ogromna przyjemność spotkać się z właścicielami Bike Belle - Gosia i Maćkiem . Przejazdem odwiedzili Wrocław i to dało nam szanse na spotkanie. Dołaczyła też do nas na swoim pieknym czerwonym Batavusie Hania Tomasiewicz, odpowiedzialna za zdjęcia we wrocławskim Magazynie Rowerowym . Spotkanie było przesympatyczne, okraszone rozmowami nie tylko o rowerach :) Gosia i Maciek to "kociarze". Ich dom zamieszkuja dwa kocurki, wiec tematów było dość sporo. Zostałam obdarowana piekną  dwukomorową sakwą ze złotym logiem Bike Belle i teraz jako ambasadorka dumnie wożę w niej moje zakupy lub butelki z wodą :) Polecam, niedługo bedzie w sprzedaży a już teraz sa do wyboru inne piękne sakwy i nie tylko -http://www.bikebelle.pl/kategoria/28/torby_i_sakwy.html  Miałam okazję przekonać się o tym, że to sklep prowadzony przez ludzi z wielka pasja :)







 W międzyczasie natomiast zdażyłam wydziergać jedynie małe kolczyki i klipsy na balerinki lub na inne buty :)


Kolczyk jeden, sfotografowany zanim zrobiłam drugiego i to moim szpiegowskim aparatem :)



A dzis Niedziela.... Cóż może byc milszego niz francuskie tosty z dżemem i kawa zaserwowane przez najukochańszego kucharza pod słońcem ? Ach :)))) Miłej niedzieli !!! 





1 komentarz:

  1. Śliczną torbą zostałaś obdarowana! Sutasz wspaniały a tosty... mniammmm :)

    OdpowiedzUsuń