Jutro pędzę pociągiem do Poznania a w niedzięlę lecę do pięknej i zimnej Norwegii :) Wszyscy szukają słońca a ja mam w walizce ciepłe ubrania, oczywiście pęka w szwach ;) Już trochę siędzę jak na szpilkach. U mnie to normalne- reisefieber. Aparat przygotowany i mam wielką nadzieję nadrobić moje braki w fotografiach krajobrazów, a tam ich brakować nie będzie. Będę systematycznie umiejszczać je na blogu. Marian zostaje pod opieką przyjaciółki a ja lecę, do pięknego i deszczowego Bergen :)
Super sprawa, już z niecierpliwością czekam na relację z pobytu:) Oczywiście życzę udanego wyjazdu a Marian taki nostalgiczny na tym zdjęciu...
OdpowiedzUsuń