Dzień jak wiadomo skończył się wielką porażką Reksia a zwycięstwem Krecika :/ Cóż, wygrał lepszy....
Agi rower przeszedł "stylówę" i otrzymał wielce miłosne emblematy dzięki koleżance Kindze ze stowarzyszenia LUPA :) Oby przyniosły one rezultaty ! Powrót do domu był dość radosny i zakończył się sesją zdjęciową na łyżce koparki Fadroma, ale z uwagi na dość "wesołe" zdjęcia pozostawiam je w ukryciu :) Wrzucam za to zdjęcia ze stylówy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz