Drugi dzień na rowerze :) Ponad 40 km zrobione. Kilka parków, piknik nad rzeką. Łańcuch w Agnieszki rowerze, który spadł chyba z 15 razy, raz spadła zębatka :) Na szczęście nadeszła pomoc :) Spieczone nosy, zmęczone ciała i pełnia zadowolenia ! Zieleń, słońce i optymizm :) Uwielbiam taki odpoczynek :)
Gorąco......
Wierzcie mi , tortille własnego wyrobu były doskonałe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz