Co za makabryczna pogoda. Na dworze jak na biegunie północnym. Zawieje, zamiecie i posprząta :) Dziś ledwie dojechałam na zajęcia plastyczne, gdzie plotłyśmy wianki adwentowe. Jak zwykle, wszystkie materiały były przygotowane, wystarczyła tylko wyobraźnia i kreatywność :) A tu kilka fotek z dzisiejszych warsztatów. :)
A tak wygląda wnętrze klubu :)
Początek :) |
Wianek Eli w trakcie projektu |
i po (prawie) ukończeniu dzieła |
Praca jednej z pań :) poniżej kolejne |
Efekt końcowy - mój wianek
To była czysta przyjemność !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz