Mgła mnie fascynuje. Uwielbiam ją. Zmiękcza światło i daje tajemniczą aurę. Trochę mroczną ale piękną . Jak tylko mam okazję staram się coś pstryknąć we mgle. Aura nas ostatnio nie rozpieszcza a najbardziej malownicze, wrześniowe mgły dopiero za rok.Co tam :) nawet w najbardziej brzydkiej pogodzie można znaleźć coś fajnego. Rudy po mym powrocie z pracy jak zwykle powitał mnie radosnym merdaniem oraz podskokami niczym na niewidzialnej trampolinie. Zabrałam więc aparat, Rudego i ku jego ogromnej radości poszłam pstryknąć parę mglistych fotek. Miałam z tego frajdę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz