A to właśnie skrzaty parkowe :) |
I nawet drzewny kotek się napatoczył, rudy taki ;P |
Wiadomo, że jak jest zimno i jak się dużo łazi, to człowiek głodnieje. Oj zgłodniałyśmy wielce, wiec wleciałyśmy po drodze do znanego wszystkim hipermarketu na L i zrobiłyśmy wypasione zakupy, na wypasiony obiad i oczywiście deser :) Obiad był wspaniały, zapiekany, warzywny, mięsny i serowy... Było w nim wszystko za czym moje kubki smakowe przepadają i o czym ciągle marzą :) I oczywiście wykonany dłońmi wspaniałymi, cudotwórczyni kulinarnej - Agnieszki. Ożenię się z nią :) A na deser... Uwaga... Strucla serowa z barambolami ( rodzynkami) i lodami truskawkowymi i czekoladowymi...
A potem były rozmowy, wspomnienia i fajny wieczór :) Dzięki dziewczyny !!!!
nam też było prze! miło :)
OdpowiedzUsuńa na te Twoje oświadczyny to ja już z 10 lat czekam :P