niedziela, 26 grudnia 2010

Słonecznie i prawie poświątecznie

Korzystając z pięknego słońca za oknem wybrałam się wraz z Agnieszką Vaniliową :) na spacer. Spacer był krótki acz intensywny, bo mróz szczypał niemiłosiernie. Zakończył się jak zwykle w kuchni w otoczeniu pierogów ;P szynki, ćwikły, sosu tatarskiego i babarszczu :) Zupełnie nie rozumiem tego mechanizmu :) Tymczasem święta mijają i rok też dobiega nam końca :) Ech... jeszcze trochę i wiosna :)


Zdjęcie pstryknął nam przemiły Anglik spacerujący po parku :)












Moje nowe kolczyki od Agi  http://vaniliowa-blink.blogspot.com/

Lucyna- bezdomny żyjący w kartonie po wędlinach

A to moje nowe dzieło :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz