niedziela, 14 listopada 2010

Pająkowe robótki "ręczne"

Pająki są dla mnie jednymi z najbardziej obrzydliwych stworzeń na świecie. Moja niechęć i awersja do nich jest zależna od ich wielkości.. Dzielę je na 3 grupy. Pierwsza to małe biedactwa, latające na nitkach, zwisające z kwiatków czekając na upolowanie jakiejś tłustej muchy, którą będą jadły przez miesiąc z racji swoich gabarytów :) Nieszkodliwe, nawet  czasem urocze. Do tej grupy zaliczam też  chudonogie Korsarze, biegające po podłodze i zwisające ze ścian. Im mniejsze, tym skora jestem poczuć do nich swego rodzaju sympatię. Druga grupa to te wszystkie co mają grubsze nogi, są mocniej owłosione, szybsze i bardziej świadome, że są pająkami. Polują na tłustsze i większe muchy. Są takich gabarytów, że jestem w stanie przejść koło nich nie wpadając w panikę. Tkają czasem ładne pajęczynki i wesoło na nich dyndają. Trzecia grupa to ciężka artyleria. Grube, włochate i duże. To te, które czasem wyłażą spod kanapy, staną na środku pokoju a ty czujesz ich wzrok na sobie. To te, które ani obejść ani przeskoczyć. Polują już nie tylko na muchy. Czasem polują na człowieka. Wiszą w ciepły wieczór na swej sieci i wyglądają jak obrazek z horroru. Są mimo swych mylących gabarytów szybkie i sprawne. To te, które spędzają mi sen z powiek. Jest jeszcze 4 grupa. Ale o niech nie chce wiedzieć  :) Ale mimo tego, że są paskudne, to robią kawałek fajnej roboty. Nitką wychodząca z pupci:) tkają cudniaste pajęczynki, szczególnie piękne w świetle wrześniowego poranka. Wtedy wybaczam im, że są pająkami, a one może mi, że jestem człowiekiem :)













1 komentarz:

  1. zdjęcia przepiękne chociaż mam straaaaszną awersje do tych stworzonek a tu mam wieeelkie i włochate!!!!! i to pełno!

    OdpowiedzUsuń