sobota, 8 listopada 2014

Ukochane Bajkowce

Jak wiecie od jakiegoś czasu zaczęłam eksperymentować z sutaszem klejonym. Po jakimś czasie tworzenia tą techniką mogę podsumować moje spostrzeżenia. Nie każdą biżuterię lubię wykonywać tym sposobem. Nie przepadam za kolczykami i za bransoletami. Lubię klipsy do butów, wisiory ale najbardziej naszyjniki. Ta metoda idealnie sprawdza się przy Bajkowcach, choć te szyte też bardzo lubię :) Klejonych Bajkowców zrobiłam już 16 ( przynajmniej tyle się doliczyłam- szytych już nie policzę ;) ). Nie do samego końca są tylko klejone, bo często zawijasy i niektóre elementy szyję dla ładniejszego i trwalszego efektu. Przeszywam też duże koraliki i te o kulistym kształcie. Bajkowce te cieszą się dużym powodzeniem i mogę się pochwalić , że zdobią już dekolty kobiet m. in. w Kuwejcie, USA (Miami Beach- Kalifornia, Milwaukee ), w Amsterdamie, Paryżu i oczywiście w Polsce. Ostatnio zniknęły z mojego kuferka wszystkie, więc wykonałam trzy dodatkowe. Zupełnie nowe i jeszcze ciepłe, zrobione niemal hurtowo. Każdy z nich jest inny i niepowtarzalny. Uwielbiam robić te naszyjniki !


Bajkowiec bez żmijki :)





Bajkowiec z czerwoną żmijką





Bajkowiec z żółtą żmijką




2 komentarze:

  1. Wszystkie są przepiękne i unikatowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam oglądać twoje bajkowce, są tak bardzo optymistyczne :-)

    OdpowiedzUsuń