sobota, 16 sierpnia 2014

Cesaria, Oriana i Vivienne

Ostatnio widziałam gdzieś naszyjniki oplatane kolorową włóczką. Przyznam, że bardzo mi się spodobały. Jakiś czas temu zakupiłam gruby rzemyk w dość niefortunnym kolorze i wzorze. Tak smutno na mnie patrzył z pudełka. Postanowiłam jakoś go wykorzystać. Powstały więc trzy naszyjniki z wisiorami. Dwa utrzymane w kolorystyce wcześniejszych naszyjników i jeden nowy. Cesaria w sercu ma jaspis cesarski, który już drugi raz oprawiłam w zieleń. Miał być w czerwieni, ale zieleń zwyciężyła. Nie wiem dlaczego, ale mimo tego , że kamień bardzo mi się podoba, to zawsze długo musi czekać na oprawę. Oto one, wszystkie trzy :)











4 komentarze:

  1. Bardzo piękne naszyjniki, podoba mi się że nawet bazy do każdego z nich są przemyślane kolorystycznie i materiałowo. Gratuluję pomysłowości. Pozdrawiam. Ala

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysł na kolorowe bazy jest rewelacyjny!!! Całość zyskała bardzo etnicznego charakteru.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe naszyjniki :) przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń