poniedziałek, 3 marca 2014

Po weekendzie

Weekend minął bardzo szybko.Wszystko co dobre, szybko się kończy. Na szczęście wena się nie skończyła, nie opuszcza mnie i ciągle dziergam. Jak nie lubiłam robić bransoletek to teraz dostałam bzika na ich punkcie. Może to przez te kolorki? Zrobiłam też w przerwie złoto-bordowe kolczyki i kolorowe, z przeróbki. W niedzielę bylismy na fantastycznym i długim spacerze. Szukałam kwiatków do fotografowania ale jakoś tak wyszło, że zrobiłam tylko jedno zdjęcie, za to uczyłam się chodzić po wodzie. Kolosze w tym pomagają ;)














A to moje pastelowe wyczyny :)

7 komentarzy:

  1. Bogato!!!
    Przepiękne kolory - wiosenne.
    Mnie jednak najbardziej przypadły do gustu bordowo - złote - to chyba wynika z obecnej chwili - potrzeby spokoju i wyciszenia.
    Spacer na pewno był bardzo przyjemny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dużo już tych pasteli naprodukowałaś :)
    A kolczyki bordowo-złote po prostu świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To już się chyba nazywa ilość hurtowa :-) robota w rękach Ci się pali ;-) i chodzisz po widzie ;-) a czy jeszcze jakieś nadprzyrodzone siły i moce posiadasz?

    OdpowiedzUsuń
  4. O! W Polsce też już pierwsze przebiśniegi się pojawiają.
    Chodzenie po wodzie powiadasz - kalosze miałam sobie kupić już parę lat temu, jak do lasu jechaliśmy ale zawsze marzą mi się jakieś abstrakcyjnie kolorowe, a takich za wiele nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te Twoje wyczyny, oby dalej wena dopisywała:)
    pozdrawiam
    koralikowyszlak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Wam bardzo za komentarze :))) Uściski !

    OdpowiedzUsuń