A tu kilka migawek z poprzedniego :) Było rowerowanie, zdjecia mgiełkowe, wczesnoporanny spacer, grzybobranie ( właśnie zabieram się za sos) oraz ciasteczka z płatkami owsianymi i bakaliami :)
Raisa nie sprawiała przy szyciu żadnych kłopotów :) Pomysł na ten złoto-turkusowy naszyjnik pojawił się nagle. Chyba zrobię do niego pierścionek. Lubię bardzo to połączenie kolorystyczne :)
Usiłowałam dodać wiecej zdjęć, ale to jakiś dramat!!! Wszystkie zdjecia z białym tłem wrzucone tu są SZARE, co widać na środkowym zdjęciu ! Nie mam pojęcia co się dzieje. Mam tak od kilku dni i doprowadza mnie do do szewskiej pasji :( Bluefairy- dziękuję, szare tło zniknęło :D
Wczoraj przyszła bransoletka "grubasek" z wymianki z AMIRkoraliki :) Jest obłędnie ładna i taka jak sobie wymarzyłam. Ciężko zdjęciem oddać jej urodę :) Mam od niedawna złoty zegarek ( moja fanaberia) i bransoletka idealnie się z nim komponuje choć i bez niego byłabym nią oczarowana :) Aneta- dziękuję !!!!
A za oknem znowu niesmiało przedziera się słoneczko... Wczorajszy i przedwczorajszy poraek spędziłam na rowerze. Uwielbiam wczesnojesienne, słoneczne poranki :)
Teodora ma rodzeństwo :) Pomysłów na imiona brak :)
aktualizacja :D Dziewczyny, jesteście niesamowite :)))) Bluefairy Twój Fiodor i Teodor mnie kupił :)))) Lewy niech będzie Teodorem a prawy Fiodorem ! Choć kto się w nich połapie, przecież to bliźniaki :D
Teodora to bransoleta, która jest dość chimeryczna i niełatwa :) Choć wygląda niepozornie, to się nad nią umęczyłam. Szyję dość szybko, ale ta wredota za nic nie chciała przyjść na świat i mało tego, nie mogłam sobie dać rady najpierw z fotografowaniem a potem z wrzuceniem zdjęć na bloggera. Nadal zdjecia tu wrzucane są w opłakanym stanie i nie mogę nic z tym zrobić. Straszna pikseloza, aż żal tu coś wystawiać :( No trudno, czasami tak jest. Zgłaszam więc wredotę do wyzwania Bransoleta w Kreatywnym Kufrze.
Miało padać, wiać i mrozem skuć :D ale niedziela zaskoczyła ładną, słoneczną pogodą. Po serniczku z kawą postanowiliśmy trochę się poszwędać po mieście bo ono zawsze tętni życiem z uwagi na turystów. To była bardzo miła niedziela a dziś za oknem bardzo słonecznie zaczął się poniedziałek. Od 3 dni pracuje nad bransoletką, która co chwilę zmienia się w moich wyobrażeniach i ewoluuje. Nie wiem czym to się skończy ale zaczynam podejrzewać, że fiaskiem ... No to troszkę zdjęć :) i miłego poniedziałku !