Nie udało mi się spokojnie wysiedzieć w domu kiedy za oknem takie piekne słońce, szczególnie, że jest go tu z każdym dniem mniej. Zwiedziłam sobie miasto rowerem. Och jak pięknie ! Z perspektywy roweru jakoś tak milion razy przyjemniej się wszystko ogląda. Mimo, że nadal ten kraj i miasto jest mi obce, to jadąc na rowerze mam wrażenie większej wolności i niezależności. Wczorajszy piękny i słoneczny dzień połączony z rowerowym wypadem do miasta napełnił mnie pozytywną energią :) Oczywiście miałam ze sobą aparat :)
W kolejnym poście szykuję dla Was mam nadzieję coś fajnego :) ale to jutro :) Miłej soboty !
Ależ u Ciebie pięknie...
OdpowiedzUsuńJakie to szczęście,że potrafisz tak pięknie pokazać nam Swój świat !!! Podziwiam i pozdrawiam Cię ciepło!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały blog, świetnie się go czyta!
OdpowiedzUsuń