Wyobraźcie sobie :) Wypad na krótki spacer po "parku". Parkujemy koło znanego marketu i po 5 min jesteśmy w środku pięknego lasu, który też jest miejscem rekreacji a wszędzie rosną grzyby :) Takie rzeczy to tylko tu w Bergen :)
W No chyba nikt nie zbiera grzybów, ani jagód, ani borówek, ani nawet malin. W środku miejscowości ginęłam w krzakach malin, grzyby widzieliśmy średnicy 20cm i to prawdziwki! Tyle dobra na wyciągnięcie ręki :)
Przepiękne bajkowe muchomorki :-)
OdpowiedzUsuńHa ha ha :-) A ja w weekend mijałam las i tak się zastanawiałam czy grzyby już są. Teraz wiem że są - dzięki :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Tu na Wyspie w pobliżu mam jeden lasek, który mogę obejść w 5 minut :) Na szczęście zbieram tylko ja :)
OdpowiedzUsuńNo to zbiory całkiem niezłze jak na spontaniczny wypad do lasku.
OdpowiedzUsuńA muchomorki jak z obrazka, a ta fioletowa purchawka to też grzybek?
Jejku jak ja dawno na grzybach nie bylam. U mnie w Bristolu ciezko o las, tzn taki nie ogrodzony, nie prywatny
OdpowiedzUsuńoh mozę też się wybiore do lasu z aparatem!! :))))
OdpowiedzUsuńW No chyba nikt nie zbiera grzybów, ani jagód, ani borówek, ani nawet malin. W środku miejscowości ginęłam w krzakach malin, grzyby widzieliśmy średnicy 20cm i to prawdziwki! Tyle dobra na wyciągnięcie ręki :)
OdpowiedzUsuń