piątek, 5 lipca 2013

Norwegia

Życie lubi pisać swoje scenariusze. Czasami zaskakuje nas mocno obrotem spraw, wiadomościami i wydarzeniami. Moje życie od 2 stycznia tego roku nabrało kompletnie nowego wymiaru i zaczęło iść kompletnie inną drogą niż to sobie wyobrażałam. Niedawno zapadła decyzja, że wyjeżdżam z kraju i zamieszkam w Norwegii. Jest takie powiedzenie " uważaj o czym marzysz, bo marzenia się spełniają". Jednym z moich marzeń było, by zamieszkać nad morzem. Kocham morze bardziej niż góry. Najbardziej Morze Bałtyckie. Zawsze też bardzo chciałam odwiedzić Skandynawię, bo zdecydowanie bardziej przemawia do mnie turystycznie niż Egipt i np. Turcja. Palące słońce i upały nie są dla mnie czymś przyjemnym. Kultura i obyczaje tych krajów zdecydowanie też. Najbardziej jednak nie znoszę tłoku kurortów i natrętnych ludzi. Wracając do spełnionych marzeń. Spełniły się, choć odrobinkę innaczej, szczególnie w temacie mieszkania nad morzem. Myślałam jednak o ojczyźnie a tu niespodzianka. Norwegia jest piękna. To fakt niezaprzeczalny, a w obecnych czasach, dzięki lotom tanich przewoźników dostępna za małe pieniądze i to w dwie godziny, wiec Polska nie będzie dla mnie aż tak daleko :) W Norwegii też mieszka moją druga, długo oczekiwana połówka serca, wiec w zasadzie nic więcej nie muszę pisać :). Teraz pozostaje dość skomplikowany logistyczny proces sprawnego przemieszczenia z 1/25 dorobku mojego życia :D do innego kraju no i oczywiście przetransportowanie mojego czarnego stworka Mariana. Marian zostanie domowym norweskim  i będzie z nami. Kotek ten był kilka razy porzucony, ale u mnie zostanie do końca swoich dni, wiec mam nadzieję, że jeszcze przynajmniej 10 lat, bo Mariano to dorosły, 8 letni kocur :)
Lipiec jeszcze spędzam, w Polsce a potem fruuuuuu..... :)

Wrzucam kilka zdjęć najstarszej dzielnicy Bergen- Bryggen. Ponoć te kamieniczki mają po 1000 lat. Przeszły wiele rekonstrukcji, szczególnie po wojnie. Zachwycają jednak swoją malowniczością. Bryggen (z norweskiego nadbrzeże), to szereg budynków handlowych, które od 1979 roku znajdują się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Obecnie Bryggen pełni funkcje turystyczne. W następnym poście pokaże moje nowe okolice :)










2 komentarze:

  1. Czy może być coś piękniejszego niż spełnione marzenia(?), bo Tobie spełnia się nie jedno, lecz kilka. Widać bardzo na to zasłużyłaś.:-))
    Pisz i pokazuj relacje fotograficzne ze szczęśliwego norweskiego życia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że wszystko tak pięknie i ciekawie się u Ciebie dzieje :-) 2013 rok ma w sobie coś... magicznego, gdyż ja również spełniłam największe z dotychczasowych marzeń, a nad kolejnym w pocie czoła i nerwów pracuję :-) Życzę powodzenia, trzymam kciuki i z niecierpliwością czekam na fotorelacje!

    OdpowiedzUsuń