12 marca minął rok czasu od zrobienia moich pierwszych kolczyków. Zakasawszy rękawy w pocie czoła przez kilka godzin wymodziłam moje pierwsze potworki :) Wyglądają jak szyte stopami nie rękoma ale od czegoś trzeba było zacząć. Nosiłam je przez dwa dni dumna i blada. Radość tworzenia nie wygasła i ciągle trwa i niech trwa :) Wrzucam moje ostatnie potworki :) Nemeyeth Lila na specjalne zamówienie oraz Odonata , czyli z łacińskiego ważka z pięknego ręcznie zdobionego guzika. A za oknem słońce, takie nawet wiosenne.
sobota, 16 marca 2013
To już rok :)
12 marca minął rok czasu od zrobienia moich pierwszych kolczyków. Zakasawszy rękawy w pocie czoła przez kilka godzin wymodziłam moje pierwsze potworki :) Wyglądają jak szyte stopami nie rękoma ale od czegoś trzeba było zacząć. Nosiłam je przez dwa dni dumna i blada. Radość tworzenia nie wygasła i ciągle trwa i niech trwa :) Wrzucam moje ostatnie potworki :) Nemeyeth Lila na specjalne zamówienie oraz Odonata , czyli z łacińskiego ważka z pięknego ręcznie zdobionego guzika. A za oknem słońce, takie nawet wiosenne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Same cuda do podziwiania:)
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknej rocznicy! Biżutki jak zawsze olśniewające, ale ta ważka po prostu zniewala. Kolory takie wiosenne:)
OdpowiedzUsuńGratuluję roczku! Ta ważka jest naprawdę cudna, aż zamarzył mi się letni dzień na jeziorze....
OdpowiedzUsuń