Ela i Konrad 22.06.2012 r. Krawat Konrada zaginął w akcji 10 min przed wyjściem co przyprawiło jego przyszłą małżonkę o palpitację serca :) Krawat jednak dotarł... :)
Przed wjazdem na parking koło Urzędu Stanu Cywilnego Konrad : " Dzień Dobry, czy może Pan otworzyć szlaban ? Przyjechałem na ślub, swój własny ślub " :)
Ten tydzień był dla mnie dość ciężki i pracowity. Jestem dziś zmęczona okropnie... Dzisiejszy dzień był pod znakiem bardzo ważnego wydarzenia :) Ślubu moich przyjaciół :) Miałam przyjemność być fotografem i uwiecznić tą chwilę. Dziś tylko taka mała zapowiedź :) Elu i Konradzie wiele szczęścia !!!