poniedziałek, 3 września 2012

Starość Panu Bogu nie wyszła...

Od kilku dni bywając w szpitalu widuję pewną staruszkę. Babcia Zenobia ma 103 lata, prawie wcale nie mówi, dużo pojękuje i zachowuje się jak bezbronne dziecko. Ale kiedy się do niej mówi, uspokaja się i nawet narzekała dzisiaj, że nie ma butów i że ma potargane włosy. Dzisiaj pogłaskała mnie po twarzy jak swoją wnuczkę a raczej prawnuczkę :) W odwiedziny przychodzą do niej sporadycznie, a ponoć w szpitalu leży długo. Dziś od rana czeka wypis ze szpitala. Nikt nie przyszedł odebrać Babci. Porzucono ją, jak niepotrzebną i starą rzecz... Mam jednak nadzieję, że ktoś się pojawi...

W wieku 100 lat w 2009 r. gratulacje i artykuł w gazecie...
W wieku 103 lat .... 
Cholera jakie to smutne.


http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/152469,we-wroclawiu-ciezko-zostac-stulatkiem,id,t.html

źródło  http://www.dziennikbaltycki.pl


3 komentarze:

  1. Coraz częściej obserwuję taką bezduszność, mam wielu zaprzyjaźnionych seniorów więc tym bardziej mnie to bulwersuje i dziwi jednocześnie bo starsi ludzie to niezwykle ciekawi ludzie. Rodzina ma prawny obowiązek dbać o swoich członków, pani Zenobia powinna ich pozwać! Naprawdę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykre to jest bardzo... Wiem, że pani Zenobia dalej leży w szpitalu. Ponoć rodzina nie może załatwić karetki na transport do domu. Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Nie chcę tu nikogo oceniać, nie znam tej rodziny, ale nie podoba mi się to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mną to wstrząsnęło. Czy szpital nie może zawiadomić opieki społecznej? Myślę, że mają takie kompetencje. Poza tym są jeszcze transporty prywatne do przewozu osób niepełnosprawnych, miejski transport też dla osób niepełnosprawnych. Ktoś chyba coś kręci.

      Usuń