Pomysł przyszedł wczoraj rano podczas jazdy rowerem do pracy :) Wisior Scarlet :)
Rano zrobiłam duży wisior a popołudniu mały :)
W międzyczasie umalowałam Anię, która poszła balować na weselu z dodatkiem jednego z moich wcześniej zrobionych kompletów :)
Zrobiłam również kolczyki na zamówienie Natalii z Łasuchowa :)
Bardzo, bardzo ale to bardzo podobają mi się te wisiory świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJejku, te kolczyki są cudne! Szkoda, że przed ślubem nie trafiłam na Pani twórczość - fioletowe byłyby dla mnie idealne :( No cóż...
OdpowiedzUsuńoj tam :) przecież takie fioletowe to najlepszy sposób na poprawienie sobie humoru w jesienne dni :)Małe i zgrabne błyskotki do ciepłego sweterka :) Zachęcam :))
OdpowiedzUsuń