A w zasadzie wyszedł igielnik w iście walentynkowym klimacie :) Dziś na warsztatach plastycznych szyłyśmy serduszka i woreczki z lawendą. Tak się uparłam na swój pomysł, że nie zdążyłam wykorzystać umiejętności zdolnych pań plastyczek. Malowały przepiękne koty i maki, które można było naszyć na serduszka. No cóż :) Wzięłam jeszcze do domu do zrobienia woreczek wypełniony lawenda. Zrobię w wolnym czasie :) Za to serduszko jest gotowe i pięknie, lawendowo pachnie :) Pozdrowienia !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz