piątek, 22 kwietnia 2011

Uciekając trochę od szaleństwa przedświątecznego wybrałam się z Agą na rowery. Wiosenny Wrocław jest piękny, szczególnie jak ogląda się go z roweru ;) Rynek już zapełnia się letnimi ogródkami, więc nie omieszkałyśmy nie skorzystać z wypicia kawki i bezalkoholowego ;) piwa pod chmurką :) Znalazłyśmy też po drodze krasnala Florianka. Florianka należy dotknąć na szczęście. Dotykałyśmy więc jak trza. Czy Floriankowi się to podobało? Cóż, starał się zachować kamienny wyraz twarzy ;)

Wiosna proszę Państwa.... :)))









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz