poniedziałek, 30 grudnia 2013

Świąteczne prezenty

Po krótkiej przerwie spowodowanej przemieszczaniem sie na znaczne odległości oraz poświątecznym lenistwem, czas na krótką prezentację i chwalenie się ;) A jest czym. W pierwszej kolejności prezent z wymianki z Jagodą, z bloga Wydziergane Nocą. Zostawiłam sobie paczuszkę jak wisienkę na torcie . Otworzyłam ją dopiero po wigilijnej kolacji. Cóż mogę napisać, napiszę kolokwialnie... zatkało mnie i szczęka mi opadła. Wisiory są cudne, przepięknie wykonane z wielką precyzją i pasją. Wszystko jest tak piękne, że aż onieśmiela. Jestem w nich zakochana. Żebym nie wiem jak sie starała je sfotografować, to żadne zdjęcie nie odda ich uroku. Jagoda , bardzo Ci dziękuję :) Dostałam również piękny wisiorek od Sabiny z bloga Saboo-Art . Dziękuję Sabinka ! Jednak gwoździem programu jest prezent od mojego ukochanego, osobistego Gwiazdora :) Fantastyczna lampa z lupą, kctóra bardzo ułatwia mi haftowanie, nawlekanie a nawet fotografowanie. No to koniec chwalenia się, czas wziąć się do pracy :)











wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych Świąt

Spokojnych, w rodzinnym gronie i zdrowych bo to ono jest najważniejsze. Dbajcie o siebie, kochajcie się i spędzcie te Święta najlepiej jak potraficie :) 

Wszystkiego dobrego :)




poniedziałek, 23 grudnia 2013

sobota, 21 grudnia 2013

Wyniki Candy świątecznego



Dziś 21 więc jak obiecałam tak podaję wyniki.

Pisałyście o Mikołaju ze swojego dziecinstwa. Żeby było zabawnie, to najczęściej Mikołaj zamast cieszyć i sprawiać dziecku frajdę najczęsciej był przyczyną przerażenia a najlepszym wypadku rozczarowania lub śmiechu :) No cóż,  tak to czasem bywa. Wujkowie z brodą z waty lub w przerażających plastikowych maskach i w półbutach . Było, minęło, teraz ja zabawie się w Mikołaja. Dobrze, że mnie nie widać, bo jeszcze któraś z Was by się rozpłakała ;) 

Maszyna losujaca została uruchomiona...






a wisior wylosowała...



Gratuluję, wisior należy do Ciebie :) Proszę o kontakt :)

"Podobnie jak Bluefairy dość szybko przestałam wierzyć w Mikołaja i zawsze widziałam go jako brzuchatego przebierańca z niedopasowaną brodą na gumce. Też mam zdjęcie z przedszkola gdzie zapłakana siedzę na kolanach jednej z nauczycielek przebranej w Mikołaja. A wtedy jeszcze były niezamerykanizowane czasy i Mikołaj chodził jak biskup - wielka złota czapa, laska zawinięta na końcu i złoto-czerwona szata :-)"

Dziękuję wszystkim za udział w Candy i Wasze opowieści :) Przecież my ciągle po troszku jesteśmy dziećmi i chcielibyśmy tego Mikołaja co święta :) No może bez tej strasznej maski, broda z waty niech zostanie :) Miłego weekendu! 

piątek, 20 grudnia 2013

Brosia dla Eli

Prosta a jednak troszkę zawinieta ;) Broszka, która zrobiłam dla Eli. Spodobało mi się to koralikowanie. A na zdjęciach kot Eli,  Mały,  który już gościł na moim blogu. Mimo, że to też koci namolniak, to do namolności mojego Mariana jeszcze mu daleko. Mój kot to mały, koci psychopata.  Stęsknilam się już za nim.








czwartek, 19 grudnia 2013

Nowy bzik

No nie moglam się opanować. Tyle pięknych koralików w woreczkach :) 

Ten wisior zrobiłam dla siebie, bo ostatnio uwielbiam folkowo- etniczny styl w biżuterii.



wtorek, 17 grudnia 2013

Same dobre rzeczy

Jestem w kraju, we Wrocławiu moim. Dziś jest dzień przyjemności bo: świeci słońce już drugi dzień ( oj ostatnio mało go mam), bo dostałam kilka przesyłek a dziś dwie najfajniejsze, bo jestem z moją rodzinką :) A dwie przemiłe przesyłki to Rudolf, czyli reniferek wygrany w Candy, a do reniferka prześliczne dwie babeczki i serduszko :) Aniu dziękuję, dziękuję, dziękuję :) Na żywo Rudolf wygląda jeszcze lepiej, jest śliczny, pięknie wykonany, babeczki też :) Druga przesyłka to wymianka z Jagodą z bloga Wydziergane nocą . Dwa cudeńka,  które postanowiłam jednak otworzyć pod choinką po wigilijnej kolacji :) Doczekać się nie mogę.  Przyszły też różne półfabrykaty, które zamówiłam... Fajnie jest :)

P.s. Dorwałam się do tabletu z programami do obróbki zdjęć i mnie poniosło :D




A Co jest w srodku? Pokażę później :)




piątek, 13 grudnia 2013

Koralikowe lapis lazuli

Miałam nie tykać sutaszu aż do po świętach :) No i nie tknęłam. Ale moje kolczyki, które prostym sbosobem zawiesiłam na szpilkach tak jakoś smutnie wyglądały. Bardzo lubię lapis lazuli. Chciałabym mieć taki kolor oczu. Natchniona ostatnio pracami artystów tworzących w technice beading postanowiłam spróbować. Wyszły jeszcze koślawe, krzywe ale to moje pierwsze, poprawię to mam nadzieję z czasem :) Tymczasem chylę głowe przed mistrzami tej techniki :) Załapanie ściegu murkowego było dla mnie dziś rano koszmarem :D Dziś piątek 13.  Marian , przedstawiciel rasy kotów maści czarnej serdecznie pozdrawia z mojej walizki, którą nieopatrznie zostawiłam otwartą na podłodze... Jutro wylot do Polski.





czwartek, 12 grudnia 2013

Maya

Robię sobie przerwę. Do sutaszu wrócę po świętach. Przynajmniej takie mam założenie, bo ostatnio mam jakiegoś bzika. Po Blue Eve wpadłam na pomysł tego wisiora i nie przestałam myśleć aż nie skończyłam. Kolejny etniczno-folkowy z howlitami i masą perłową. Maya :) 








środa, 11 grudnia 2013

Blue Eve

Bransoleta, która jest młodszą siostrą Theodory zwanej wredną. Ta w przeciwieństwie do poprzedniej bransolety nie sprawiła mi wielu kłopotów. Jest skromniejsza, lżejsza niemniej jednak nie bark jej chyba uroku :) Ja już od razu zobaczyłam ją w połączeniu z białą koszulą i jeansami. To moje ulubione połączenie, któremu jestem wierna od lat. Theodora należy już do pewnej młodziutkiej i pięknej Hiszpanki a Blue Eve ? Zobaczymy :)









wtorek, 10 grudnia 2013

Klasyka i kolor

Czas na kolczyki. Zimy nie ma no to serwujemy kolor, a że za oknem jednak koloru brak no to coś w nawiązaniu do bardziej stonowanych barw. Dwie  pary kolczyków. Kolorowe Papugi midi ( poprzednie były o 2 cm dłuższe) na zamówienie pewnej niewiasty zakochanej w sutaszu :) i stonowane brązy w połączeniu ze złotem dla niewiasty, która je może odnajdzie :)