poniedziałek, 28 listopada 2011

:)

Jakże się cieszę, że jutro nie spadnie śnieg, jak to było rok temu. 29 listopada 2010 r.,  napadało tego śniegu, że hoho :) z resztą nawet uwieczniłam to na zdjęciach :) Dziś był ciepły jak na listopad, ale też wietrzny dzień. Pogoda przypominała ciepły marzec :) Spędziłam ten dzień bardzo przyjemnie spotykając się z moimi dobrymi znajomymi i jeżdżąc na rowerze. Takiego listopada, suchego listopada nie było ponoć od ponad 100 lat. Muszę się przyznać nieskromnie, to moja sprawka ;) Postanowiłam, że do pracy będę jeździć rowerem ile się da i do grudnia :) Jeżdżę prawie codziennie a grudzień za pasem :) Teraz zakładam, że w grudniu też będę jeździć ;) Śniegu nie będzie ! :)






piątek, 25 listopada 2011

!!!

Okrąglutkie 5000 + 3 wejścia :) Dziękuję :) 

Specjalnie pozdrowienia dla deszczowej Norwegii :)))

 

poniedziałek, 21 listopada 2011

Aniołki wracają

Dzisiaj tak troszkę na rozruch i na środowe warsztaty plastyczne ulepiłam kilka aniołków :) Zamieszkują teraz piekarnik a w środę dostaną kolory i buźki :)






niedziela, 20 listopada 2011

Dla odmiany :)

Nie samymi zdjęciami człowiek żyje :) W końcu dostałam małego natchnienia :)  Wczoraj zrobiłam dwie pary korali a dzisiaj 7 wieszaków :) Pięć z nich trafi w ręce pewnej niewiasty, która wczoraj obchodziła swoje imieniny :) Spełnienia marzeń Elu :)













sobota, 19 listopada 2011

Późna jesień...


Na tym zdjęciu co najmniej 3 wróble :)


Smak listopadowej truskawki, niepowtarzalny :)



A to mój Rudy, stęskniony pieszczoch :) Wykorzysta każdy moment, żeby się przytulić :) 



poniedziałek, 14 listopada 2011

Zdjęcia komórkowe

Oczywiście chodzi o telefon komórkowy :) Aparat tylko 2 mpix :) Dzisiaj taki mały eksperyment i taka mała zabawa. Zdjęcia zrobiłam w Parku Skowronim i Wschodnim :) 
















piątek, 11 listopada 2011

11 listopada

Brrr... zimno ! Ale nie zepsuło mi to dnia. Ciepły ubiór, rower, aparat kubek termiczny z ciepłą kawą i zimno wcale nie jest takie złe :) Słońce troszkę ocieplało powietrze. Znalazłam wczoraj w szafce trochę kaszy z "mieszkańcami" :) Jako, że nie potrafię wyrzucać jedzenia do śmieci, postanowiłam wysypać ją ptakom. Okazja znalazła się szybko ku uciesze skrzydlatych stworów :) Potem udałam się na Wyspę Słodową, gdzie w promieniach słonecznych wypiłam kawę z cynamonem :) Zrobiłam trochę zdjęć  aparatem i telefonem :) Dziś zdjęcia mniej dosłowne obrobione w zupełnie inny sposób niż zwykle to robię :) Życzę udanego weekendu :)